2020 - zbiornik na wodę deszczową, Stegu na cokołach
Aktywne wakacje rozpoczęliśmy około miesiąc temu. Rodzinnie, razem z dziećmi powolutku zaczęliśmy oklejać cokoły płytką kamieniopodobną stegu. Nie obyło się bez kilku błędów. Filmy instruktażowe na YouTube kłamią! Płytka posmarowana klejem nie trzyma się na ścianie bez podparcia! Brat Małżonka służył wsparciem merytorycznym i pożyczył nam metalową listwę, zdecydowanie ułatwiła pracę, a muszę przyznać, że oszczędziła nam ta praca wydatku kilku tysięcy złotych dla specjalisty, dostarczając jednocześnie "rozrywki" szczególnie, gdy pogoda nieco się popsuła i człowiek normalnie by się zastanawiał coby tutaj robić. Kolejne kwiatki wyszły przy naszej małej retencji, otóż mufki w żółtych kolorach nie są szczelne, silikonowanie szczelin też nic nie daje, musieliśmy kupić redukcje szczelne i mufy, nawpieklać się i nawyklinać kolejne internetowe porady za wyrzucone pieniądze i zrobić po swojemu. teraz będziemy się cieszyć zapasem wody deszczowej na piękną liczbę 5200 litrów. wyposażyliśmy zbiornik w dodatkowy system skrzynek rozsączających na wypadek przelania, co kosztowało nas 8 godzin pracy na łopacie z obwalającą się 5 krotnie ziemią na już przygotowane wykopy i kanały głębokie na 120 do 180 cm. Odciski gwarantowane, zadyszka w zestawie, komary mają wyżerkę ale radość na koniec i gest Kozakiewicza w kierunku wrednych hałd piasku bezcenny.
Teraz ja już z dziećmi w Trójmieście a małżonek walczy dalej na budowie
Komentarze