2020-na zielono czyli dbamy o planetę Ziemię
W tym roku chylimy czoła przed Matką Ziemią, żeby nie dokładać jej zmarszczek ze zmartwienia. Dawno temu zdecydowaliśmy się na głębinowa pompę ciepła, w tym roku skończyliśmy ją instalować, wybraliśmy nowa generację Thermia Atlas, bez konieczności montowania boilerów, gdyż ta radzi sobie z podgrzewaniem wody na bieżąco. Oznacza to, że w piwnicy mamy nadmiar wolnego miejsca. Kolejna rzecz to uzdatniacz wody, polecam każdemu, nasi sąsiedzi nam doradzili, żeby uniknąć zniszczenia urządzeń i zakamieniania rur w przyszłości.
Kolejna rzecz to zbiornik na deszczówkę (opisany w poprzednim poście) sprawdza się super, choć program Moja Woda skutecznie psuł nam nerwy (wiedzieliście, że do wniosku można zrobić tylko jedną korektę oraz że dom musi mieć zrobiony odbiór maksymalnie 6 miesięcy od inwestycji?!).
Ostatnia rzecz to fotowoltaika, ze względu na kolor dachu, czyli czarny w połysku (na zdjęciach zakurzony od wiercenia, przycinania dachówek i pyłu z ogniska, bo kiełbasek się dzieciom zachciało) zdecydowaliśmy się na opcje full black czyli bez srebrnych ramek. Montaż zajął niemal 3 dni, wszystko przez skomplikowany dach. Fotowoltaika pozwoli nam zaoszczędzić nieco na prądzie, co przy pompie ciepła ma wielkie znaczenie. Dodatkowo wciąż samodzielnie wykładamy wykusz kamieniopodobnymi płytkami.
Ostatnia rzecz na ten rok to ocieplenie poddasza pianą. Prace trwały od 8 rano do 2 w nocy i wygląda aktualnie jakbysmy spali w chmurkach albo w iglo. Pompa już hula, dzięki ociepleniu jest przyjemnie ciepło, chodź ja czułam zapach piany jeszcze przez kilka dni.
Ogólnie rzecz ujmując poszło dużo pieniędzy na rzeczy których nikt nie zauważy 😂 : zbiornik pod ziemią, panele na dachu a pompa ciepła w piwnicy.
nka walnęliśmy w domu.